poduszkowietz

"Niczego nie daje zapadanie się w marzenia i zapominanie o życiu." – Czyżby?…

„Malując przyszłość – od tragedii do szczęścia” Louise L. Hay, Lynn Lauber 25 stycznia, 2013

Filed under: recenzje — finkaa @ 3:24 pm
Tags: ,

malujac Wydawnictwo: Studio Astropsychologii

Rok wydania: 2012

Ilość stron: 120

 

Kolejna książka autorstwa Hay przeniosła mnie do krainy pozytywnego myślenia i szybkiego pokonywania problemów. Sugestywne pióro Amerykanki udowodniło po raz kolejny, że lekkość ducha tkwi także we mnie, tylko trzeba pomóc mu rozwinąć skrzydła. Tym razem propagatorka szczęścia zaprosiła do współpracy Lynn Lauber – pisarkę i eseistkę pisującą do New York Times – i razem stworzyły powieść fabularną, która niesie bardzo pozytywne przesłanie.

 

„Malując przyszłość” to oparta na ponadczasowych przesłaniach Louise Hay powieść o przyjaźni małej Meksykanki Lupe z wyniosłym, dojrzałym malarzem Jonathanem. Los chciał, że biedna imigrantka i jej dziadk0wie mieszkają wspólnie z geniuszem w zapuszczonej amerykańskiej kamienicy. Jonathan stracił wzrok i, mimo potężnej fortuny, przestało mu zależeć gdzie mieszka i z jakimi ludźmi ma styczność. Lupe, wścibska i radosna, nie daje sąsiadowi się nudzić. Proponuje, że będzie jego przyjaciólką-sprzątaczką, przy okazji siejąc pozytywnego ducha w mieszkaniu, obklejając ściany pozytywnymi afirmacjami i przywracając ślepcowi radość. Kto by pomyślał, że to małe, szczęśliwe stworzenie ma większy powód do zmartwienia, niż wszyscy pozostali mieszkańcy?

 

Właściwie tych kilka słów o fabule wystarczy, by oddać ducha króciutkiej powieści. Niezwykle pouczająca historia o prawdziwej przyjaźni, która potrafi przenosić góry. Duet Hay – Lauber popisuje się świetnym wyczuciem, balansując na krawędzi przesadnego optymizmu i zwykłej, ludzkiej wiary w przyjaźń. Po raz kolejny przekonuję się, że literatura ma namacalny wpływ na moje życie. Pisarskie umiejętności Hay wpływają kojąco na moje zmysły.

 

Każdy, kto jeszcze nie doznał zbawiennego wpływu książek spod znaku amerykańskiego wydawnictwa Hay House Inc. powinien niezwłocznie spróbować. Jeśli ktoś obawia się natoku afirmacji, wizualizacji i ćwiczeń do wykonania, nie musi się obawaić sięgnięcia po tę pozycję. „Malując przyszłość” to powieść z własną fabułą, bohaterami, oraz ich codziennością owita mgiełką szczęścia, które udzieli się każdemu czytelnikowi.

 

Książkę otrzymałam do recenzji od STUDIA ASTROPSYCHOLOGII. Dziękuję!

 

„Route 66 nie istnieje” Wojciech Orliński 19 stycznia, 2013

Filed under: recenzje — finkaa @ 2:20 pm
Tags: ,

route Wydawnictwo: Pascal

Ilość stron: 320

Rok wydania: 2012

 

Co się dzieje kiedy lekkie pióro kreśli opowieść o podróży mojego życia? Trudno to opisać słowami, można tylko pozazdrościć doznań, które ogarniały mnie w trakcie lektury oraz długo po niej…

 

Wojciech Orliński to dziennikarz Gazety Wyborczej, którego zachwyt Ameryką Północną w pełni dzielę. Jego książka „Ameryka nie istnieje” doczekała się bardziej szczegółowej następczyni, w której Orliński dzieli się wrażeniami z podróży po historycznej Route 66 – ikonie amerykańskiej pop kultury, umiłowania do outlaws, barów szybkiej obsługi, oraz indiańskiego rękodzieła. Razem z Orlińskim przedzieramy się przez trasę z Chicago do Los Angeles, przy czym słowo „przedzieramy się” jest bardzo na miejscu, gdyż często przychodzi nam jechać odludziem, wymarłymi miastami, oraz po nawierzchni nawet nie przypominającej asfaltu. Wszystko po to, żeby przejechać i poczuć historyczną Route 66 jak najbliższą oryginałowi.

 

Kilka słów o samej tytułowej trasie. Skąd wziął się kult zwykłej drogi? Jak to się stało, że powstają o niej piosenki, książki, filmy? Odpowiedź jest prosta. Route 66 to kawał amerykańskiej historii. To w tych rejonach przepędzani byli Indianie, to tędy szli Okies w poszukiwaniu lepszego życia w Kalifornii, to na początku tej trasy walczył Al Capone, to tutaj szaleli Bonnie i Clyde, oraz Ma Barker z synami. W rezultacie, twórcy takich kultowych postaci jak Struś Pędziwiatr, czy Zygzak McQueen i Złomek właśnie z Route 66 utożsamiają swoich bohaterów.

 

Orliński pokonał z czytelnikami trasę Route 66 w rekordowym tempie, a całą swą podróż okrasił niezwykle cennymi i pouczającymi komentarzami naukowo-rozrywkowymi. W humorystyczny sposób opowiadał zarówno historię przydrożnych moteli, dróg i miast, jak i nakreślał bardziej szczegółowe dane demograficzne poszczególnych obszarów. Na pochwałę zasługuje nie tylko niezwykle plastyczny język autora, ale również ton jego wypowiedzi, trochę zadziorny, trochę ironiczny, bardzo przyjemny i przychylny odbiorcy. Gdybym kiedyś spełniła swoje marzenie o podróży do Ameryki, marzyłabym właśnie o takim przewodniku.

 

Na oklaski zasługuje również oprawa graficzna książki. Liczne zdjęcia oddają ducha podróży i klimat poszczególnych stanów. Książka może służyć nie tylko jako przewodnik po Route 66, ale również po dziełach z nią mniej lub bardziej związanych. Podczas czytania trafiłam na wiele wskazówek dotyczących filmów, muzyki, fotografii, innych książek, które dla wiernych wyznawców  amerykańskiego snu z pewnością okażą się studnią bez dna inspiracji i pomysłów na spędzenie wieczoru.

 

Dawno nie czytałam tak wciągającej literatury podróżniczej. Dawno nie dałam się porwać do tego stopnia. Moja wyobraźnia na długo po odłożeniu lektury pracowała na najwyższych obrotach. Polecam „Route 66 nie istnieje” zarówno tym, którzy lubią podróżować palcem po mapie, jak i tym bardziej „autentycznym” podróżnikom. Myślę, że ta pozycja ma zarówno zastosowanie teoretyczne, jak i praktycznie stanowi doskonały i rzetelny przewodnik po historycznej trasie.

 

Książkę otrzymałam do recenzji od wydawnictwa Pascal. Dziękuję!

 

Stosik no. 14 7 stycznia, 2013

Filed under: stosiki — finkaa @ 11:06 am

Witajcie,

 

dziś pokażę Wam książki, o które wzbogaciłam się w ostatnim kwartale 2012 roku:

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Od góry są to:

 

„Favourite Winnie-the-Pooh stories” A. A. Milne – książeczka, którą kupiłam w sklepie z odzieżą używaną.

„Pride and Prejudice” Jane Austen – również nabytek z tego sklepu. Pozycja obowiązkowa dla miłośników literatury brytyjskiej.

„The boy in the striped pyjamas” John Boyne – również sklep z odzieżą używaną. Nigdy nie oglądałam filmu. Może zacznę od lektury.

„Boss z bagien” Jerry Cotton – książka od Zbrodni w Bibliotece, już nie pamiętam z jakiej okazji.

„Rekonstrukcja” Krzysztof Bielecki – książka od autora do recenzji.

„Route 66 nie istnieje” Wojciech Orliński – książka od wydawnictwa Pascal do recenzji. Właśnie czytam – rewelacja!

„Uzdrawiająca siła uśmiechu” Eleonore Hofne, Hans-Urlich Schachtner – książka do recenzji od Studia Astro.

„Magia życia” Louise L. Hay, Lynn Lauber – książka do recenzji od Studia Astro.

„Mordercza gumowa kaczka” Rick Smith, Bruce Lourie – podarunek świąteczny od Ani. Dzięki, Aniu!

„Trafny wybór” J.K. Rowling – książka znaleziona pod choinką.

„Cevdet Bej i synowie” Orhan Pamuk” – również prezent świąteczny.

 

Mam nadzieję, że w nowym roku znajdę więcej czasu na lektury i recenzje będą pojawiały się nieco częściej.

 

Pozdrawiam, finkaa 🙂